Tak czy nie dla scrubberów?

  Z dniem 1 stycznia 2015 roku weszły w życie wymagania dyrektywy siarkowej wymuszające na przedsiębiorstwach promowych obniżenie odsetka zawartości siarki w paliwach do 0,1%. Właściciele statków i armatorzy stanęli w obliczu konieczności wyboru pomiędzy korzystaniem z droższego paliwa o niższej zawartości siarki lub szukania alternatywnych rozwiązań, takich jak instalacja scrubberów (systemów oczyszczania spalin) oraz napędzanie statków paliwem LNG. Na całym świecie około 300 systemów oczyszczania spalin zostało już sprzedanych dla zastosowań w żegludze morskiej. Wiele z nich zostało zamontowanych na statkach pływających po wodach Europy Północnej, a także dla światowego przemysłu promowego (zarówno w USA i Europie).

  Według ogólnego przekonania, różnica w kosztach pomiędzy paliwami o niskiej i wysokiej zawartości siarki najprawdopodobniej będzie rosnąć. Dlatego nasuwa się pytanie: dlaczego wielu armatorów czeka z instalacją systemów oczyszczających? Jednym z powodów jest to, że ogólna wiedza przemysłu morskiego na temat scrubberów jest minimalna. Z każdym dniem kosztuje to branżę miliony dolarów wynikających z dodatkowych kosztów paliwa. W sytuacji, kiedy mały przyrost oszczędności może oznaczać różnicę między byciem konkurencyjnym lub utratą pozycji na rynku, montaż scrubberów może mieć wyjątkowo duże znaczenie.

  Według dyrektywy siarkowej obszar kontroli emisji siarki (ECA), który obecnie obejmuje Morze Bałtyckie, Morze Północne oraz Kanał La Manche do stycznia 2020 ma być rozszerzony. Na innych obszarach limit odsetka zawartości siarki w paliwach ma wynosić 0,5%. Chociaż LNG jest obiecującą alternatywą dla paliw o niskiej zawartości siarki, to wysokie koszty początkowe, mała globalna dostępność i limit możliwości pobierania tego rodzaju paliwa przez statki, nie pozwoliły rosnąć tej alternatywie tak szybko jak scrubberom.

  Żegluga turystyczna stanowi większość zamówionych już 300 systemów oczyszczania, ponieważ operatorzy promowi uznali technologię scrubberów jako rozwiązanie w sprawie wymogów ECA. Pozostałe sektory żeglugi również zainstalowały płuczki, lecz nie w tak wysokim stopniu. Wydaje się, że wielu armatorów przyjmuje w tym przypadku postawę "poczekamy, zobaczymy".

  W związku z prognozowanymi potrzebami przemysłu morskiego, kilka firm dopracowało swoje projekty scrubberów i wkroczyło na rynek. Inne firmy, takie jak CR Ocean Engineering (CROE) zmodyfikowało swoje sprawdzone konstrukcje, aby płuczki miały zastosowanie na statkach. Większość firm udziela gwarancji, które pozwalają armatorom mieć pewność, że bez obaw mogą korzystać z paliwa po niższych cenach o wyższej zawartości siarki, nawet w strefach ECA.

  Prawidłowo zaprojektowany system oczyszczania spalin cechuje kilka właściwości: musi być lekki, stosunkowo niewielki, zarówno jeśli chodzi o średnicę, jak i wysokość oraz być wydajny i opłacalny. Musi również posiadać niskie ciśnienie wsteczne, metalową konstrukcję oraz wszystkie niezbędne urządzenia do monitorowania i sterowania.

  Wiele systemów oczyszczania spalin jest obecnie w fazie projektowania oraz montażu. Z tego powodu utworzono stowarzyszenie Cleaning Systems Association (EGCSA), a wszyscy członkowie organizacji obiecali stworzenie ścisłego kodeksu etycznego. Firmy członkowskie EGCSA bardzo ciężko pracują na utrzymanie wysokiego standardu projektowania i odpowiedniego podejścia marketingowego. Dodatkowo wspierają przemysł morski współpracując z Międzynarodową Organizacją Morską, aby uprościć niektóre z wymogów.

  Scrubbery pozwolą armatorom zaoszczędzić znaczne pieniądze, jeśli statek pływa w strefie ECA więcej niż około 40% czasu. Ryzyko związane z montażem scrubberów może być minimalizowane dzięki korzystaniu z oferty znanych i renomowanych firm, która posiadają doświadczenie w projektowaniu tego rodzaju systemów. W końcu wszystkie zainteresowane strony chcą, aby systemy te funkcjonowały przez wiele dziesięcioleci i przyczyniały się do korzyści z obowiązywania dyrektywy siarkowej.