Pół tysiąca chińskich robotników na A2
500 chińskich robotników pojawi się w kwietniu na placu budowy autostrady A2 - ustaliła "Rzeczpospolita". Niewykluczone, że to dopiero początek polsko-chińskiej współpracy. Firma z Chin razem z polskim partnerem buduje dwa odcinki trasy A2 między Łodzią a Warszawą. W sumie to 50 km drogi.
GDDKiA chciała za nie zapłacić 2,9 mld zł, Chińczycy zaoferowali wykonanie prac za niecałe 1,3 mld zł. Takie rozwiązanie było do przewidzenia - mówi Marek Michałowski, prezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa. Kontrakty wzięli tak tanio, że wiadomo było, że w polskich warunkach inwestycja za te pieniądze jest nie do zrealizowania. Zaraz podobne problemy będą mieli z materiałami budowlanymi i maszynami. Wybranie chińskiej firmy na wykonawstwo było błędem - twierdzi Michałowski.
Jak mówi jeden z przedstawicieli rządowej administracji drogowej, nie ma zagrożenia, że inwestycja zostanie opóźniona. Dla Chińczyków, którzy chcą wejść na europejski rynek budownictwa drogowego i potrzebują referencji, to prestiżowy kontrakt. Branża od początku nie przyjęła konkurencji z Dalekiego Wschodu z otwartymi ramionami. Skarga na wpuszczanie kapitału spoza Unii Europejskiej trafiła do Brukseli. Zgodnie z umowami z wykonawcami cały odcinek A2 z Łodzi do Warszawy ma być przejezdny przed mistrzostwami Euro 2012.