Co się odwlecze...paliwa

   Zwyżka cen w tym tygodniu to wynik złożenia kilku czynników – w tym m.in. trudnej sytuacji polskiej waluty. Daje się odczuć także spóźniony refleks niektórych właścicieli stacji, w wyniku którego dopiero teraz na stacjach realizuje się sprzedaż w cenach uwzględniających nową akcyzę na olej napędowy. Czynniki natury makroekonomicznej prędzej czy później muszą odbić się na cenach paliw – co widzimy właśnie na stacyjnych pylonach.

   Średnia cena benzyny bezołowiowej 95 w tym tygodniu wyniosła 5,54 zł/l, co daje nam dziewięciogroszową zwyżkę w porównaniu z ubiegłym tygodniem. Pb98 podrożała o siedem groszy (5,79 zł/l), a olej napędowy o osiem groszy (5,67 zł/l). Jedynym paliwem, które – zgodnie z naszymi przewidywaniami- nie uległo zmianie w cenach jest autogaz, który kosztuje 2,85 zł/l.


   W przypadku rozpiętości cenowej między województwami dla benzyny bezołowiowej 95 jest ona stosunkowo niewielka, bo sięga od 5,50 zł/l w województwie pomorskim, do 5,57 zł/l w województwach łódzkim i świętokrzyskim. Dla oleju napędowego skala jest znacznie większa – mieszkańcy województwa lubelskiego płacą 5,62 zł/l, a świętokrzyskiego – aż 5,78 zł/l.


   Stolica wojewódzka o najniższych cenach oleju napędowego (5,60zł/l) to Białystok. Benzynę najtaniej można również zatankować w stolicy Podlasia, ale też w Poznaniu i Lublinie (po 5,52 zł/l). Najdrożej za paliwo – podobnie jak przed tygodniem – płacą mieszkańcy Gorzowa Wielkopolskiego. Za litr benzyny 95 trzeba tam wyłożyć 5,65 zł, zaś za litr diesla 5,86.