Budowali autostradę, a w wolnym czasie kradli
Trzej obywatele Republiki Czeskiej, zatrudnieni w firmie budującej podkarpacki odcinek autostrady, wpadli w ręce Policji. Okazało się, że po pracy włamywali się do samochodów, okradli warsztat samochodowy, zdołali też ukraść dwa auta. Zostali zatrzymani po tym, jak pijani wjechali kradzionym fiatem w płot.
W niedzielę wieczorem, około godziny 22, w Przeworsku doszło do wypadku drogowego. Jadący z dużą prędkością fiat cinquecento wypadł z drogi i uderzył w ogrodzenie jednej z posesji. Przybyli na miejsce policjanci ustalili, że w samochodzie podróżowało trzech mężczyzn - obywateli Czech. Wszyscy byli pod bardzo silnym działaniem alkoholu. Dwaj 26-latkowie, kierowca i pasażer, z poważnymi obrażeniami zostali przewiezieni do szpitala, drugi pasażer, w wieku 23 lat, został przewieziony do izby wytrzeźwień.
Ustalono, że pojazd, którym jechali, został kilkanaście minut wcześniej skradziony dwie ulice dalej, gdzie zaparkowany był w okolicach odbywającego się festynu. W samochodzie znaleziono również panel samochodowego radia, który - jak się okazało - również ukradli, włamując się do innego fiata zaparkowanego pod festynem.
Wszyscy trzej mężczyźni mieszkają na terenie Przeworska i zatrudnieni są przy budowie autostrady. Policjanci przeszukali ich mieszkania. W pokoju jednego z nich znaleziono przedmioty pochodzące z innych włamań do samochodów oraz narzędzia skradzione z warsztatu samochodowego. Mężczyźni prowadzili przestępczą działalność przez kilkanaście ostatnich dni.
23-latek, po wytrzeźwieniu, został zatrzymany. Po złożeniu obszernych wyjaśnień, zwolniono go. Dwaj pozostali przebywają w szpitalu pod dozorem Policji. Ustalono również, że jeden z 26-latków był już wcześniej notowany za podobne przestępstwa przez czeską Policję.
Policjanci wykonują w tej sprawie dalsze czynności pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Przeworsku.