Dolny Śląsk: Prywatne firmy mogłyby zarządzać drogami
Państwowe drogi oddam w prywatne ręce - to pomysł marszałka województwa dolnośląskiego. Prywatne firmy miałyby drogi wyremontować, a potem utrzymywać. W zamian co miesiąc będą dostawać pieniądze.
Na początek do przedsiębiorców miałoby trafić 200 kilometrów dróg. Chętni już są. Gwarantuje to bowiem firmom stałe pieniądze i stałe utrzymanie na kilka lat. Mam stałą pracę, stałe zlecenie, nie mam corocznej walki o nowe zlecenie, mam tutaj jeden podmiot, z którym się kontaktuję - mówi właściciel jeden z firm drogowych we Wrocławiu.
Wszystko teraz zależy od tego jak wysoki będzie czynsz. Jego poziom jeszcze jest ustalany, ale marszałek województwa Rafał Jurkowlaniec zapewnia, że ten interes będzie się opłacał przedsiębiorcom. Umownie mówiąc będzie żył z tego, że ta droga będzie w dobrej kondycji. Będzie mu zależałoby, żeby każda najmniejsza dziura była natychmiast załatana, bo dziura niezałatana to jest momentalnie obniżenie standardu drogi, czyli mniejsza opłata ze strony województwa - tłumaczy Jurkowlaniec.
Oddając publiczne drogi w użytkowanie prywatnym firmom urzędnicy pozbywają się najbardziej kłopotliwego elementu zarządzania województwem. Teraz będą mogli powiedzieć, że za dziury odpowiadają nie oni a prywatne firmy.
Barbara Zielińska-Mordarska