Katastrofa lotnicza
Cztery osoby zginęły w wypadku lotniczym do którego doszło wczoraj wieczorem. Awionetka awaryjnie lądowała w kompleksie leśnym, przy drodze wojewódzkiej nr 912 w Żyglinie, kilka kilometrów od lotniska. Policjanci i prokuratorzy ustalają szczegółowe okoliczności i przyczyny wypadku.
Policja została powiadomiona przez służby lotnicze, nadzorujące przestrzeń powietrzną o zaginięciu prywatnego samolotu w okolicach lotniska Katowice - Pyrzowice. Z przekazanej informacji wynikało, że o 19:28 samolot zniknął z radarów w odległości 7 kilometrów w kierunku zachodnim od lotniska. W rejon przypuszczalnego awaryjnego lądowania skierowane zostały policyjne patrole. Stróżów prawa w poszukiwaniach wspierali strażacy, pogranicznicy i żołnierze. Około 20.20 tarnogórscy policjanci zlokalizowali miejsce tragedii. Awionetka rozbiła się w kompleksie leśnym w Żyglinie, w odległości około dwustu metrów od drogi wojewódzkiej nr 912. Jak ustalili śledczy, samolotem podróżowały cztery osoby - dwie kobiety i dwóch mężczyzn, w wieku od 47 do 51 lat, mieszkańcy Śląska i Małopolski. Policjanci i strażacy zabezpieczyli miejsce katastrofy lotniczej. Pod nadzorem prokuratura ekipa dochodzeniowo – śledcza przeprowadziła oględziny miejsca wypadku. W czynnościach uczestniczył przedstawiciel Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Czynności śledcze, z uwagi na porę nocną, zostaną powtórzone przy świetle dziennym. Szczegółowe okoliczności i przyczyny wypadku zostaną ustalone w trakcie prowadzonego w tej sprawie śledztwa.