Nieco wymuszony optymizm - paliwa - E-Petrol.pl

   Czternasty tydzień roku stał się okresem wyraźnego wzrostu na światowym rynku, jednak polscy kierowcy nie odczują go tak mocno, jak mogli początkowo sądzić. Ryzyko zniwelował bowiem „parasol ochronny” kursu rodzimej waluty.

e-petrol.pl: komentarz do sytuacji na rynku ropy i paliw za okres 4 - 8 kwietnia 2011 r. 

   Ropa od początku tygodnia zwyżkuje – na pierwszy rzut oka zaskakująco – dyskontując niejako skutki kilku różnych wydarzeń z krajów o złożach roponośnych. Łączny wzrostowy wynik baryłki ropy Brent to ponad siedem dolarów. Taka skala natychmiast daje się odczuć na rynku paliw gotowych, wzrostami mogącymi sięgać kilkudziesięciu dolarów za tonę.

Libia ciągle winna?

   Wydarzenia w Libii w ostatnich dniach bardzo silnie poruszyło światowe ceny ropy i paliw. Z jednej strony widać sygnały stabilizacji wydobycia i eksportu ropy – pierwszy tankowiec Equator został wczoraj odprawiony do Chin z portów kontrolowanych przez przeciwników Muamara Kaddafiego. Z drugiej jednak mamy do czynienia z komunikatami o pożarze pola naftowego Sarir, o którego przyczynach odmiennie wypowiadają się lojaliści libijscy i dowództwo NATO – obciążając się wzajemnie zarzutami. Tak czy inaczej z Sarir nie płynie obecnie ropa do portów śródziemnomorskich, a tego rodzaju doniesienia dla rynku nieodmiennie oznaczają mocne „podniesienie ciśnienia” i impuls do zwyżki cen baryłki. 

Nie samą Libią żyje rynek…

   Jednym z elementów, pojawiających się w ocenach rynku w ostatnim czasie, a mającym niebagatelne znaczenie nawet dla kształtowania globalnych trendów, mogła być chińska decyzja o podwyżce cen paliw. Może ona dać się odczuć światu przez zmniejszenie popytu w tym kraju, jednak dotychczas nie zaobserwowano większego wpływu tego czynnika. Prognozy dotyczące poziomu zapasów ropy w Stanach Zjednoczonych zgodnie z przewidywaniami okazały się wzrostowe. Te czynniki stały się jednak zbyt małą przeciwwagą dla globalnej tendencji „ku górze” – którą oprócz nastrojów w świecie arabskim pobudzały także doniesienia z Afryki Subsaharyjskiej – w Nigerii bowiem polityczne przemiany stały się jednym z powodów lęku o ciągłość dostaw tamtejszego surowca do odbiorców Starego Kontynentu. Także w Gabonie mieliśmy do czynienia ze strajkiem pracowników sektora wydobywczego, a to również nie pozostało bez wpływu  na globalne ceny. Sytuacja światowa jest zatem powiązana w przypadku ropy nie tylko zwydarzeniami w Libii, lecz także z faktami, o których w polskich mediach słychać znacznie mniej.

Rekordy w polskich rafineriach 

   Na światowych giełdach baryłka ropy naftowej w ostatnich dniach znów wspięła się na swoje najwyższe poziomy, w ślad za drożejącym surowcem podrożały paliwa na rynkach europejskich, w Polsce jednak, dzięki mocnej rodzimej walucie, od dwóch dni obserwujemy spadki cen.

   W polskich rafineriach do środy również ceny dość wyraźnie pięły się w górę do tego stopnia, że właśnie 6 kwietnia 2011 r. osiągnęły po raz kolejny swoje historyczne rekordy, wówczas w rafineryjnej sprzedaży hurtowej benzyna 95 kosztowała 4124 zł netto, a olej napędowy aż 4012 zł netto za 1000 l. Od czwartku, na fali umocnienia się naszej waluty wobec dolara amerykańskiego, mamy do czynienia z obniżkami cen paliw. Dziś przeciętnie z 1000 litrów popularnej 95 płaci się 4103 zł, a cena diesla w rafineriach spadła do poziomu 3982 zł netto. Przyglądając się cenom paliw u polskich producentów na przestrzeni kwartału, możemy w pełni uświadomić sobie skalę podwyżek - od stycznia średnie ceny benzyny i oleju napędowego w rafineriach wzrosły o 11-12 proc. 

Wiosną kierowcy jeszcze głębiej sięgną do kieszeni

   Polacy, wybierający się samochodem na pierwsze nieco dłuższe wiosenne wycieczki samochodowe, w tygodniu powinni liczyć z większym wydatkiem za tankowanie – spokój mogą zachować tylko właściciele samochodów z instalacją gazową.
 
   Wg najnowszych notowań e-petrol.pl, średnia cena oleju napędowego w Polsce w tym tygodniu wzrosła o 2 gr. i wynosi średnio w kraju 5,04 zł/l. Również 2 grosze więcej, niż przed tygodniem, należy wydać za litr benzyny bezołowiowej 95 – w notowaniach e-petrol.pl średnia, ogólnopolska cena za to paliwo ustabilizowała się na poziomie 5,09 zł. Na bezpiecznym i dość przewidywalnym od kilku tygodni poziomie pozostaje cena autogazu, za który płaci się przeciętnie 2,54 zł/l.

   Kierowcy już pewnie pogodzili się z tym, że za każdym razem, kiedy podjeżdżają zatankować, płacą wyższe rachunki. Z analizy cen paliw w hurcie wynika, że w najbliższych dniach tendencja wzrostowa się utrzyma. Drożej będzie trzeba zapłacić zarówno za oba gatunki benzyn, jak i olej napędowy. W zależności od regionu i typu stacji za najpopularniejszą benzynę bezołowiową 95 trzeba będzie zapłacić 5,17-5,28 zł za litr. Kierowcy tankujący diesel w drugiej połowie tygodnia mogą spotkać się z cenami 5,05-5,14 zł za litr. Tankujący LPG mogą w najbliższych dniach płacić 2,46-2,62 zł za litr. Właściciele samochodów z instalacją gazową jako jedyni bez większego strachu o wysokość rachunku podjeżdżają na stacje tankowania - obecnie autogaz jest paliwem bardzo konkurencyjnym cenowo - jego cena stanowi zaledwie 49,9 proc. ceny benzyny. 

Oprac. Gabriela Kozan, Jakub Bogucki