Policyjny pościg za pijanym kierowcą
Sceny pościgu, jak z amerykańskich filmów, rozegrały się na mińskich drogach. Wąskimi gminnymi drogami pijanego kierowcę ścigały dwa oznakowane radiowozy drogówki. Ford fiesta, gubiąc po drodze opony, nie zdołał ujść policyjnej pogoni, a jadący nim 21-letni Leszek Z. został ostatecznie obezwładniony i zatrzymany. Mężczyzna usłyszał między innymi zarzuty jazdy po alkoholu, znieważenia policjantów i czynnej napaści. Grozi mu 10 lat więzienia.
Jeden z radiowozów mińskiej drogówki patrolował krajową 2. W pewnej chwili policjanci zauważyli forda fiestę, który niebezpiecznie wyprzedzał inne samochody. Funkcjonariusze postanowili skontrolować kierowcę. Policjanci zawrócili i ruszyli za podejrzanym fordem. Następnie podjechali na tyle blisko, żeby kierowca mógł zobaczyć policyjne polecenia. Mężczyzna, który siedział za kierownicą forda zignorował sygnały drogówki i gwałtownie przyspieszył. Policjanci ruszyli wtedy w pościg za uciekinierem.
Do pogoni za piratem drogowym włączył się jeszcze jeden radiowóz. Całą akcję rejestrowała kamera wideo umieszczona w środku. Policjanci cały czas trzymali się blisko forda, szukając odpowiedniego sposobu, żeby zablokować pirata. Mężczyzna w pewnym momencie zatrzymał się, a kiedy policjanci próbowali podejść do samochodu, ten nagle ruszył. Jeden z policjantów zmuszony był błyskawicznie odskoczyć w bok, żeby nie stać się ofiarą potrącenia.
Ford fiesta uciekając, mijał kolejne miejscowości. Piracki rajd rozpoczął się w Jędrzejowie, a zakończył w Starej Niedziałce. Kierowca nie mógł zmylić policyjnego pościgu, tym bardziej, że ucieczkę kontynuował na felgach, bo opony pogubił po drodze.
Policjantom udało się w końcu zatrzymać pirata drogowego. Sprawcą drogowych wykroczeń okazał się 21-letni Leszek Z. mieszkaniec mińskiej gminy. Zanim trafił do aresztu, zbadano go alkomatem. Okazało się, że ma ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Po sprawdzeniu kierowcy w policyjnych bazach, wyszło na jaw, że nie jest to jego pierwsza przygoda z alkoholem za kierownicą. Leszek Z. stracił prawo jazdy w listopadzie 2009 roku, a sąd zakazał mu jazdy samochodem przez najbliższe dwa lata.
Mężczyzna w czasie interwencji zachowywał się wulgarnie i wyzywał policjantów. Leszek Z. usłyszał kilka zarzutów karnych, w tym jazdy w stanie nietrzeźwości, złamania sądowego zakazu, czynnej napaści na policjanta, uniemożliwienia przeprowadzenia interwencji i znieważenia funkcjonariuszy podczas przeprowadzania czynności służbowych. Mężczyzną w najbliższym czasie zajmie się sąd karny. Leszkowi Z. grozi kara 10 lat pozbawienia wolności.