Władze Szczecina przypomniały sobie o starych znakach drogowych
Władze Szczecina zleciły Akademii Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego sprawdzenie, gdzie co i jak należy poprawić w oznakowaniu dróg. Eksperci sporządzili druzgocący raport, który trafił już na biurka urzędników. W dokumencie wyszczególniono ponad 500 miejsc, w których trzeba coś poprawić.
Nieodmalowane po zimie strzałki i pasy na jezdniach, zdublowane znaki, nieczytelne, zniszczone, a co najgorsze - wzajemnie się wykluczające. Na przykład na al. Wyzwolenia stoi dumnie zakaz skrętu w prawo, za którym 15 metrów dalej stoi nakaz skrętu w tę samą stronę.
Na ul. Długosza dwa zdublowane zakazy zatrzymywania, a w ulicę i tak nie można wjechać, bo zabrania tego zakaz wjazdu. Na alei Piastów zaraz za tablicą strefy parkowania jest... zakaz parkowania.
Do poprawki są również nielogicznie działające sygnalizatory świateł. Urzędnicy ze szczecińskiego magistratu zapewniają, że zmiany będą, ale, że potrzeba na nie pieniędzy, dlatego wprowadzane będą etapami. Pierwsze jaskółki już są - z ul. Ku Słońcu zniknęło stojące przynajmniej 15 lat ograniczenie do 40 km/h, którego ktoś zapomniał zdjąć.