Ceny na stacjach będą rosły
Sytuacja na światowych rynkach ropy nie daje podstaw do optymizmu kierowcom w Polsce. Notowania surowca cały czas utrzymują się na wysokim poziomie. Baryłka ropy Brent kosztuje w Londynie powyżej 115 dol. Prognozowane przez e-petrol.pl od połowy lipca podwyżki cen paliw na polskich stacjach stają się powoli faktem. Wzrost cen widać już w cennikach krajowych rafinerii. W najbliższych dniach może on znaleźć swoje odzwierciedlenie na stacjach paliw.
Komentarz do sytuacji na rynku ropy i paliw w okresie 11-15 lipca 2011 r.
Ceny ropy na światowych giełdach utrzymują się na wysokim poziomie, ignorując problemy światowej gospodarki z rosnącym zadłużeniem. W szybkim tempie rozprzestrzenia się kryzys w Europie. Do Grecji, która od kliku tygodni straszy inwestorów, dołączyły w ostatnich dniach Włochy, Irlandia i Portugalia. Nie lepiej jest za oceanem. Jeśli do 2 sierpnia amerykański Kongres nie zwiększy limitu deficytu to Stany Zjednoczone będą miały problem z regulowaniem swoich zobowiązań. Administracja prezydenta Obamy nie potrafi jednak dojść do porozumienia z mającymi większość w Kongresie Konserwatystami. Dług USA jest więc pod baczną obserwacją agencji ratingowych, które ostrzegają przed możliwym obniżeniem jego ratingu.
Światowe kłopoty z zadłużeniem i ryzyko kolejnego kryzysu gospodarczego o globalnym zasięgu nie doprowadziły jednak do głębszej korekty na rynku ropy. Chwilowym wsparciem dla wysokich cen surowca mogły być informacje na temat spadku poziomu zapasów ropy w USA i nadzieje związane z kolejnym pakietem stymulacyjnym autorstwa amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Po ostatnich wypowiedziach szefa Fed nie należy się jednak spodziewać aktywnego działania amerykańskich władz monetarnych w najbliższym czasie.
Podwyżki cen paliw przyspieszyły
W mijającym tygodniu w cennikach polskich rafinerii nastąpiły dynamiczne zmiany, szczególnie jeśli chodzi o benzyny. W przypadku diesla ostatnie dni nie przyniosły tak znacznych ruchów cenowych.
Porównując aktualne średnie ceny hurtowe producentów paliw w Polsce z cennikami obowiązującymi w piątek, 8 lipca, wyraźnie widać skalę zmian. Liderem wzrostów okazuje się po raz kolejny najpopularniejsza benzyna bezołowiowa 95. W przypadku tego paliwa na przestrzeni ostatnich 7 dni wzrost średniej ceny wyniósł niespełna 4 proc., co przełożyło się na wzrost średniej ceny hurtowej o 159 zł.
Mniejsza procentowa skala podwyżki dotyczy w tym tygodniu średniej ceny oleju napędowego – dziś wynosi ona 3974 zł, czyli o 2,89 proc. więcej, niż w miniony piątek. W górę poszły najbardziej ceny lekkiego oleju opałowego. To paliwo kosztuje średnio 2851 zł za 1000 litrów – tydzień temu można je było nabyć w cenie niższej o 6,2 proc.
Warto też zauważyć, że w czwartek (14 lipca) benzyna bezołowiowa 95 pobiła swoje dotychczasowe rekordy cenowe – w rafineriach1000 l paliwa wyceniano na 4182 zł – to najwyższa cena nie tylko w tym roku, ale w dotychczasowej historii cenników paliw. Skalę wzrostów cen na polskim rynku hurtowym widać bardzo wyraźnie, jeśli przyrównamy obecne cenniki do tych, jakie obowiązywały na początku roku. W nieco ponad miesięcy benzyny na polskim rynku podrożały w rafineriach o 12-13 proc., olej napędowy o 11,25 proc. a lekki olej opałowy o 12,6 proc.
Na stacjach ceny będą rosły
Podwyżki cen w rafineriach zaczynają już znajdować odzwierciedlenie na pylonach stacji tankowania. We wtorkowym monitoringu cen, prowadzonym przez portal e-petrol.pl, zmiany w cennikach sprzedawców paliw nie były jeszcze widoczne, jednak już w drugiej połowie tygodnia kierowcy mogli zaobserwować wyraźniejsze podwyżki.
W przyszłym tygodniu największa zmiana cen będzie dotyczyć benzyny bezołowiowej 95, której średnia cena powinna mieścić się w przedziale 5,10-5,24 zł za litr. Zwyżkom nie oprze się też diesel – średnia krajowa cena litra oleju napędowego może wynosić 4,93-5,06 zł. Najbardziej spokojni mogą wciąż pozostać użytkownicy samochodów na gaz - z analiz e-petrol.pl wynika, że za litr LPG kierowcy w najbliższych będą płacić ok. 2,36-2,50 zł.