Ciężarówki nie wjadą po wakacjach do Łodzi

  Po wakacjach zostanie wprowadzony zakaz wjazdu tirów o dmc powyżej 12 ton do Łodzi. Do tego czasu łódzki Zarząd Dróg i Transportu oraz władze miast ościennych chcą opracować taką organizację ruchu, by tiry nie przeniosły się do Zgierza, Pabianic i Aleksandrowa.

  Władze łódzkie poinformowały, że dzięki likwidacji ruchu tranzytowego ciężarówek przez Łódź ubędzie w niej 250 ciężarówek na godzinę. Chcą, aby pobliskie miasta na tym nie ucierpiały. Drogi ekspresowe i autostrady w pobliżu pozwalają na wyprowadzenie ruchu tranzytowego z aglomeracji łódzkiej. Można kierować te pojazdy tak, by nie korzystały z drogi krajowej 72, przebiegającej przez Konstantynów i Aleksandrów. Takie podejście do sprawy podoba się w miastach ościennych.

  Zgierz wystosował już do GDDKiA pismo, w którym zaproponował alternatywne rozwiązanie mające uchronić miasto przed wzrostem liczby tirów. Chodzi o ograniczenie ruchu wysokotonażowego na DK 71 między DK 72 a DK 91, na którym to odcinku natężenie ruchu ciężarówek i tak jest już bardzo wysokie. Samochody przejeżdżają obok Szkoły Podstawowej nr 4 przy ul. Sieradzkiej (DK 71), przez co niejednokrotnie dochodziło do protestów. Z kolei tiry jadące ze Strykowa do Aleksandrowa Łódzkiego powodują drgania, które źle wpływają na konstrukcję kościoła św. Katarzyny. Dlatego Zgierz chce wprowadzenia ruchu jednokierunkowego na DK 71, między Aleksandrowem a skrzyżowaniem DK 71 z DK 91 w Zgierzu.

Źródło:

Dziennik Łódzki
Krzysztof Luberek, ekspert w dziedzinie prawa transportowego