Przetarg jeszcze w tym roku - Zapowiadany na listopad, ma jeszcze szanse w grudniu

Wiceminister infrastruktury i budownictwa Jerzy Szmit poinformował, iż "w ciągu kilku dni" ma być ogłoszony przetarg na nowy system poboru opłat. Umowa z dotychczasowym operatorem kończy się za 2 lata.

W zasadzie wszystko jest przygotowane i będziemy z tym ruszać za kilka dni - powiedział Jerzy Szmit. Wiceszef resortu w połowie października zapowiadał, iż jeszcze w listopadzie powinna się rozpocząć cała procedura.

Jeszcze w tym roku? Wówczas stwierdził także, iż nie zdecydowano się jeszcze na rodzaj technologii systemu poboru opłat. To jest ta decyzja, którą musimy podjąć jeszcze w października. Chcemy, żeby w pierwszym etapie przetargu były sformułowane przede wszystkim funkcjonalne warunki, co chcemy przez ten system osiągnąć. Natomiast w drugim etapie będziemy już musieli podejmować decyzje co do technologii – wyjaśniał w październiku Szmit.

Tym razem zapewnił, że zostanie wybrane oczywiście najlepsze rozwiązanie, a więc takie, które będzie naszym zdaniem najefektywniejsze, najskuteczniej pobierające opłaty, ale i też wygodne dla użytkowników dróg. To są główne parametry, którymi będziemy się kierować przy wyborze oferentów - dodał.

Postępowanie będzie dwuetapowe - najpierw weryfikowane będą warunki ogólne, które zgłoszone do przetargu firmy będą musiały spełnić. Sprawdzimy możliwości, ich potencjał oraz to czy są w stanie tak poważne zadanie wykonać - uzasadniał Szmit. W drugim etapie ma być przedstawiona bardziej precyzyjna lista wymagań.

Nowy system ma działać na tych odcinkach dróg, gdzie działa viaToll (umowa z firmą Kapsch, zarządzającą systemem viaToll, kończy się w listopadzie 2018 r.), z ewentualną możliwością powiększenia sieci. "Takie poszerzenie będzie niezbędne w najbliższych latach. Będziemy oddawali kolejne drogi ekspresowe, będziemy mieli autostrady. Zapadła decyzja, że będziemy w niewielkim stopniu rozszerzać na drogi krajowe, żeby utrzymać spójność sieci poboru opłat" - tłumaczył.

Operator ma być znany do 2 XI przyszłego roku. Aktualny elektroniczny system poboru opłat ViaToll działa od początku lipca 2011 r. Nakłady inwestycyjne wyniosły zaledwie 1,129 mld zł, z czego najwięcej w pierwszym roku - 963,2 mln zł kosztowała budowa i uruchomienie systemu na sieci podstawowej (na 1560 km dróg). Dołączenie kolejnych 1585 km pochłonęło jedynie 166,2 mln zł. Koszty operacyjne, takie jak obsługa punktów poboru opłat, sieci dystrybucji czy utrzymanie lub zasilanie infrastruktury technicznej, to tylko 15% przychodów (w ciągu pięciu lat: 1,08 mld zł). Zysk netto (dane na 5-lecie działania systemu) wyniósł łącznie ponad 4,1 mld zł.

Wiceminister Szmit podawał jeszcze w październiku, że do Krajowego Funduszu Drogowego z poboru opłat na drogach wpływa 1,5 mld zł - z tego 1,2 mld zł pochodzi z systemu viaToll, który pobiera opłaty od samochodów ciężarowych, a ok. 300 mln zł - z poboru opłat do samochodów osobowych. Gdy system ruszał w lipcu 2011 r. zarejestrowanych było 300 tys. ciężarówek. Obecnie jest już blisko milion pojazdów o DMC > 3,5 t, a także ponad 72 tys. autobusów.

Nowy czy „stary”? Pytanie ciągle jest aktualne - czy lepiej szukać nowego partnera, czy zostawić już sprawdzonego? W następnym wydaniu PGT przyjrzymy się jednemu z ewentualnych konkurentów aktualnego operatora - firmie Satellic i jej systemowi poboru opłat działającego w Belgii.

13 grudnia 2016 r.   |  Jacek Kosecki